Dlaczego facet zdradza? Głęboki rzut oka na męskie serce i umysł

Zdrada. Słowo, które wbija się w serce jak ostry sztylet, zostawiając za sobą chaos emocji – ból, złość, niedowierzanie. Siedzę czasem z kubkiem herbaty w dłoni, patrząc w dal, i zastanawiam się, co pcha mężczyznę do tego, by przekroczyć granicę zaufania. Nie będę owijać w bawełnę – to temat, który budzi we mnie sprzeczne uczucia. Z jednej strony współczuję, bo życie bywa skomplikowane, z drugiej czuję gniew, bo wierność to dla mnie fundament, na którym buduje się coś prawdziwego. Ale zamiast osądzać, wolę zrozumieć. I właśnie tym chcę się z Tobą podzielić – moimi przemyśleniami, doświadczeniami i tym, co wyczytałam między wierszami ludzkich historii. Dlaczego facet zdradza?

Dlaczego facet zdradza? Co naprawdę kryje się za zdradą?

Zacznijmy od tego, że facet nie zawsze zdradza, bo przestał kochać. To mit, który często sobie wmawiamy, żeby uprościć sobie świat. Badania, jak te przeprowadzone przez psychologów ewolucyjnych, pokazują, że mężczyźni czasem szukają w zdradzie czegoś, czego nie znajdują w związku – niekoniecznie lepszego seksu, ale potwierdzenia własnej wartości. Wiem, brzmi to egoistycznie, i powiedzmy sobie szczerze – często takie jest. Ale kiedy rozmawiałam z Kasią, której partner przyznał się do romansu, usłyszałam coś, co mnie poruszyło: „Powiedział, że czuł się jak cień, którego nikt nie zauważa”. To nie usprawiedliwia, ale daje do myślenia. Może czasami zdrada to krzyk o uwagę, którego nie potrafili inaczej wyrazić?

Nie zrozum mnie źle – nie każdy facet zdradza z powodu kryzysu tożsamości. Są tacy, którzy po prostu ulegają chwili. Pamiętam, jak moja przyjaciółka Anka opowiadała mi o swoim byłym. „Wpadł w sidła koleżanki z pracy, bo była nowa, ekscytująca, a ja byłam codziennością”. To boli jak cholera, ale pokazuje, że czasem chodzi o adrenalinę, o ten dreszczyk, którego brakuje w rutynie. I choć chciałabym powiedzieć, że to tylko słabość charakteru, to wiem, że życie nie jest czarno-białe.

Dlaczego facet zdradza, kiedy ma wszystko?

To pytanie, które rozrywa mi serce, bo sama kiedyś je zadałam. Miałam w życiu moment, kiedy wydawało mi się, że daję z siebie sto procent – ciepło, wsparcie, namiętność – a i tak dowiedziałam się, że „to się po prostu stało”. Dlaczego? Moim zdaniem odpowiedź leży w tym, jak mężczyźni (i ludzie w ogóle) radzą sobie z emocjami. Facet może mieć kochającą partnerkę, dom jak z obrazka, a mimo to czuć pustkę. Psycholog Esther Perel w swojej książce „Mating in Captivity” tłumaczy to tak: zdrada nie zawsze jest o poszukiwaniu kogoś innego, ale o poszukiwaniu innej wersji siebie. To mnie zatrzymało w pół kroku. Może on nie zdradza mnie, tylko swoje własne ograniczenia?

Ale jest też druga strona medalu, o której nie mogę milczeć. Są faceci, którzy zdradzają, bo mogą. Bo mają okazje, bo czują się bezkarni, bo wierzą, że im się należy. Widziałam to na własne oczy – kolega z pracy, który chwalił się „przygodami” na boku, jakby to był sport. To mnie wkurza, bo gdzie tu szacunek? Gdzie odpowiedzialność za uczucia drugiej osoby? Nie każdy facet zdradza z głębokich powodów – czasem to po prostu brak kręgosłupa moralnego.

Jak zrozumieć i przetrwać zdradę?

Jeśli dotarłaś tu ze mną, to może sama zmagasz się z tym tematem. Powiem Ci coś, co sama musiałam sobie wbić do głowy: to nie Twoja wina. Serio, nie daj sobie wmówić, że gdybyś była „lepsza”, to by się nie stało. Zdrada to jego wybór, jego słabość, jego walka – nie Twoja. Ale co dalej? Moje doświadczenie podpowiada, że warto zadać sobie pytanie: czy chcę to naprawić, czy wolę iść dalej? Nie ma złej odpowiedzi, jest tylko Twoja prawda.

Kiedyś, po długiej rozmowie z bliską mi osobą, która przeszła przez zdradę, zrozumiałam, że kluczem jest spojrzenie w głąb siebie. Ona zdecydowała się zostać, ale postawiła granice jak z żelaza. Powiedziała mi: „On musiał udowodnić, że jest wart mojego czasu”. I wiesz co? To zadziałało, bo oboje włożyli w to pracę. Ale znam też historie, gdzie zdrada była końcem – i to też jest okej. Ty decydujesz, co dla Ciebie ma sens.

Moja subiektywna rada: nie bój się czuć

Nie będę Cię czarować – zdrada boli jak diabli. Pozwól sobie na złość, na łzy, na pytania bez odpowiedzi. Ale potem wstań i przypomnij sobie, kim jesteś. Dlaczego facet zdradza? Czasem chodzi o ucieczkę przed sobą samym, czasem o chwilową słabość czy głód nowości, a czasem o zwykły brak szacunku – ale żadna z tych odpowiedzi nie definiuje Twojej wartości. Moim zdaniem, największą siłą jest umiejętność pójścia naprzód, z nim lub bez niego. I choć brzmi to jak frazes, to z ręką na sercu mówię: zasługujesz na kogoś, kto wybierze Cię każdego dnia.

Co myślisz o tym wszystkim? Może masz własne historie, które chciałabyś mi opowiedzieć? Daj znać – jestem tu, żeby słuchać i wspierać, bo w tym wszystkim najważniejsze jest, byśmy się nie czuły same.

Redakcja Kiciki

Dodaj komentarz